Nazwa forum

z tytułu że ja pije głównie krople mietowe to bardziej myslę o żarciu niż piciu

a jeśli Tivi mnie jeszcze nie przedstawił to jestem jego mądrzejszym i piekniejszym kuzynem ;-)

Ostatnio edytowany przez JacekC (2009-07-02 17:33:53)

Jaco - Ty kiedyś miałeś ? tzn. "kiedyś" - 10 lat temu

oprócz tego to trzeba by się dogadać co by kto wziął z jedzenia, żeby sie nei okazało że wszyscy potem wexmiemy po 2 bochenki chleba i cały tydzień będziemy się żywić tylko o chlebie i piwku (choć to przeciez nie najgorsza perspektywa:P)

z rzeczy które mi przychodza do głowy to:
-wody mineralne jakieś 2 zgrzewy
-chleby (z 6 dobrze wypieczonych można by wziąć)
-jakieś mięska zapasteryzowane
-wędliny - tu moge coś pozałatwiac, mam dostęp do bdb wedlin które dodatkowo pakują hermetycznie na miejscu przy mnie, więc jakieś podsuszane kiełbachy zapakowane to moga troche wytrzymać
-masła, mleka itp. bym raczje odradzał brac na podróż, ryzykowna sprawa, ew. jakieś jedno-dwa masła
-herbate,kawe, rolke srajtaśmy itp.

alkoholu chyba w swoim zakresie chociaż też mozna o tym dyskutować, z resztą sierpień będzie miesiącem modlitw o trzexwość narosu więc pić będziemy tylko przez kilka dni;)

coś jeszcze ?

dopytam się znajomego o lodówke turystyczną, może uda mi się pożyczyć elektryczną zasilaną na wejście zapalniczki

no, no to dopisujcie co Wam jeszcze przychodzi do głowy i potem trzeba się jakoś mądrze podzielić

Tak na prawde chodzi o dmuchany ponton na 2 osoby. Jak nikt nie ma to ja kupie bo chodza po 80zł na allegro. Taki ponton to dobra sprawa.

Odnośnie żarcia:
1)Myśle, że trzeba liczyć 1,5 litra na dzień na głowę. Będziemy przyjmować inne płyny.
2) Alko we własnym zakresie, i tak będziemy pili wspólnie.
3) Pieczywo - jestem za żeby każdy zabrał 1 chleb.
4) Lodówke mamy na stałe w aucie:) Sprawdze tylko czy działa.
5) Piotr ogarnij te mięsa i daj znać.

ja ogolnie bede z Jarkiem i Madzia lecial z Krakowa przez alwernie i na Oswiecim, wolalbym nie dobijac az pod Katowice/Myslowice i koniecznie ominac Tychy bo tam jest permanentnie korek, tak jak i potem w Pszczynie, takze dwu pas odpada, ja moge Cie wiec zgarnac albo z okolic Libiaza, Chranowa albo Oswiecima, albo z Bielska juz z PKP jakbys pociagiem dojechal
druga opcja jest taka zeby Cie juz Tomek zgarnal na jakies stacji przy obwodnicy Katowic, tam masz chyba najblizej i najwygodniejszy dojazd a Tomek i tak tamtedy bedzie leciec, a potem mozesz go poprowadzic na Mikolow, Zory i Pawlowice zeby ominac Pszczyne i Tychy, bo jezdze tamtedy czasem w piatki to jest masakra

Skoro ten ponton zajmuje pół bagażnika, to obawiam się że nie damy rady go zabrać. Kupiej jakiś mały 2 osobowy pontonik dmuchany i po zabawie.

Jade trasą Katowicką w strone Cieszyna. Standardowa trasa Warszawa - Cieszyn.

Wsiądź w pociąg a ja Cię zgarne w Częstochowie.

Szykujcie się na niezły żar w aucie. Myślałem że się rozpłynę przez ostatnie 2 dni.

Piotr o której będziecie w Jaworzu?? Musze ogarnąć o której wyjechać. Wyrobicie się na 18??

Mam nadzieje, że bagaże ogarniecie we czwartek tak żeby w piątek wsiąść do auta i jazda...

Jest sprawa... kupiłem zajebisty ponton wiec mamy z głowy. Ale mój zajebisty brat się nie bał i mi zajebał pompkę. - Pytanie, ma ktoś pompkę do takich wynalazków?? Niekoniecznie przenośny kompresor ale żeby to nie było ruskie iglo:)

Dajcie znać.

jak sie nie znajdzie inna pompka to moge wziac swoją. problem jest taki że jest mala, trzeba dymać nogą pół godziny zanim sie coś napompuje. wiec choćby mały kompresor samochodowy byłby lepszy.

i co z pompką ? brać moją małą? próbowałem kupić elektryczną ale narazie nie dostałem nigdzie.